Potem mieliśmy wf i jak zawsze graliśmy w piłkę nożną, więc sobie spacerowałam po boisku. Następna była fizyka, mój koszmaaaaaaaaaaaar. Nienawidzę, nie lubię, nie wejdzie mi to do głowy. I jeszcze idiota robi kartkówke za tydzień i tak cała klasa źle napisze. Na matmie była beka. Pani zrobiła nam kartkówkę i sami sobie sprawdzaliśmy, ofc się powymienialiśmy. Ja dostałam 2 :D Ale pani nie wstawia złych ocen także luzz. Potem ukochana technika i rysowanie z Łukaszem i Anastazją. Wszyscy dostaliśmy 3 ^_^ 2 polskie, omawianie dziadów i do domciu. Agr zapomniałam że jeszcze byłam u pani od chemii i miałam pisać sprawdzian, ale okazało się że mam 2 takie same strony i nie mogłam pisać :< W domu zjadłam nie cały obiad i poszłam robić lekcje. Potem się popłakałam parę razy, denerwowałam, aż w końcu Mu napisałam o co chodzi. Wieczorem On wszedł na facebooka i mnie pocieszał i kazał się nie martwić, nie płakać. Zakochałam się w Nim po prostu. Na koniec dnia, dla przyjemności kupiłam sobie jeszcze bluzę kot na glovestar i koszulkę z kotem z alicji w krainie w czarów też na glovestar.
piątek, 18 listopada 2011
Czwartek
Wczoraj ledwo wstałam jak zawsze z resztą. Cały czas byłam zdenerwowana, nie mogłam zasnąć, ale o tym powiem później. Wyszykowałam się do szkoły, spakowałam rzeczy na basen, poszłam do sklepu i wyszłam z domku. Szłam do szkoły jak najszybciej, bo miałam nadzieję, że On już tam będzie. Nie było go w szatni, więc zmieniłam buty, odłożyłam kurtkę i poszłam na obiekty sportowe. Na basenie uczyliśmy się pływać kraulem na brzuchu. Masakra. Nie dość, że nie umiem pływać, to jeszcze ciągle muszę się nałykać tej głupiej wody.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz